Dramaty, dramaciki


25 czerwca 2020, 16:39

No i jest dramat.  Dostałam taki opier..  że żyć się odechciewa. Za karę mam sprzątać kible.  Ich niedoczekanie,  jestem tu, ale sprzątać nie będę.  Mam plan ucieczki. Tylko jeszcze muszę wykombinować stąd wziąć kasę na podróż. Do domu nie pojadę, bo tam od razu będą mnie szukać. Ale coś wymyślę.

Dostałam nowe leki. Wielkie jak jakieś czopki.  Miałam rozmowę z psychologiem,  na szczęście zmienili mi tą denną babę na kogoś mądrzejszego. 

Popołudniu przyszedł kapelan szpitala psychiatrycznego. Też idiota.  Jak komuś można powiedzieć że próba samobójcza i choroba to skutek grzesznego życia. Serio?  Po tych słowach powiedziałam mu że skoro tak twierdzi, to gdzie znajdę potwierdzenie tych słów. Zmienił temat,  a ja stwierdziłam że skoro on jest tak niekompetentny i mówi coś czego nie potrafi wyjaśnić,  to po co wogóle go słuchać. Powiedziałam mu że jest beznadziejny i że może wszyscy kłamią, więc w kościele mnie nie zobaczą. Znalazłam wzór i wskazówki jak dokonać apostazji. Coś mi się zdaje,  że po wyjściu ze szpitala będzie ciao kościele! 

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz